Pogrzebawszy to serce, spokoju najchciwszy, Tulipan bardzo wiotki Czytaj więcej. NIP: 952-187-70-87. KRS: 0000070056. REGON: 017423865. Numer konta: 75 1090 2851 0000 0001 4324 3317. chwilę przystawał i pytał dziadka o nazwy roślin. Podziwiali białe zawilce i fioletowe przylaszczki. Olek miał trudności z wymówieniem słowa „przylaszczka” i było dużo śmiechu. Dziadek, wielbiciel i znawca ptaków, opowiadał Olkowi o przylatujących na wiosnę ptakach. O czym szumi muszla? Przyłóż muszlę do ucha, o czym szumi - posłuchaj: o nieznanej wód dali, o trudnej pracy rybaków, o statku mknącym po fali, o mewie, śnieżystym ptaku. O rybach z wodnej głębiny, o wyspie z raf koralowych, o złotych grudkach bursztynu i o jutrzence tęczowej. O słońcem złoconej plaży, o sztormach i ostrym Wiosna nadeszła. Słoneczko świeci mocniej, ptaki już śpiewają i pojawiły się pierwsze wiosenne kwiaty. Poznajcie wiersze o wiosennych kwiatach, spróbujcie odszukać je na powyższym zdjęciu: jak promyk słońca z obłoku. zrobię prawdziwą wiosnę. wyrósł śliczny, uśmiechnięty. Ważna debata – sprzątanie świata. ZAPISZ SIĘ! Zapraszamy do lektury wiersza z ważnym przekazem! Od czego zacząć dbanie o naszą planetę? Od najbliższego otoczenia! Tekst dla dzieci o sprzątaniu świata, o wypracowywaniu w sobie wzorców zachowań służących środowisku i o szanowaniu przyrody. Toczy się w szkole ważna debata, "Przyszedł do nas wujek Władek,przyniósł wielką czekoladę,z orzechami, z rodzynkami,w pięknym pudle z obrazkami.Jeśli będę grzecznie siedzieć,dadzą mi ją po ile7. Łąka Mgła ubrała łąkę w suknię – Będzie nam wyglądać cudnie, Będzie dzisiaj panią młodą, Pola zdobiąc swą urodą. W korowodzie leśnych kwiatów: Chabrów, fiołków i bławatów Idzie łąka, śpiewa wkoło, Dumnie wzgórzem wznosi czoło. „Jaka śliczna, pełna krasy!” – Zachwycają się nią lasy. „Ależ to jest wielka dama!” – Słońce nisko jej się kłania. „Ile w niej jest czułej troski!” – Z dumą szepczą obok wioski. Łąka w sukni z mgły się śmieje: Są na świecie czarodzieje! Nawigacja wpisu Zielone pączki pachnące. Czy to takie same pączki, jakie kupujemy w cukierni? Na pewno równie świeże, ale …Oto żartobliwy wiersz o wiosennych do sklepu zajączki: – Podobno tutaj są pączki chcemy zobaczyć czy świeże – Proszę niech zając wybierze Zając się złapał za głowę – Dlaczego takie brązowe? Pączki są przecież zielone I wziął braciszka na stronę I szepnął: – Zostawmy je lepiej Nie warto kupować w sklepie Jest wiosna, sok w pączkach dojrzewa Najświeższe zjemy wprost z piosenek i wierszy wiosennych TUTAJPolecamy Kwiatki - bratki Jestem sobie ogrodniczka, mam nasionek pół koszyczka, Jedne gładkie, drugie w łatki, a z tych nasion będą kwiatki, kwiatki - bratki i stokrotki, dla Malwinki, dla Dorotki, Kolorowe i pachnące, malowane słońcem. Mam konewkę z dużym uchem, co podlewa grządki suche, mam łopatkę oraz grabki, bo ja dbam o swoje kwiatki. kwiatki - bratki i stokrotki, dla Malwinki, dla Dorotki, Kolorowe i pachnące, malowane słońcem. W naszej redakcyjnej poczcie znaleźliśmy ciekawą propozycję dla polonijnych nauczycieli i dzieci od pani Barbary Płoszyńskiej, emerytowanego pedagoga z Poznania. „Przyroda Polska” to 39 wierszy o polskich drzewach, krzewach i kwiatach” – pisze pani Barbara. -„Wiersze adresowane są do młodszej młodzieży – uczniów szkół podstawowych. Zależy mi na tym, by dotarły też do polskich dzieci na obczyźnie. W moich wierszach ojczysta przyroda spleciona jest z polskimi zwyczajami i kulturą. Myślę, że moje wierszyki przyczynią się do budzenia świadomości narodowej i kulturowej, tj. budzenia tożsamości narodowej polskiej młodzieży na obczyźnie. Wiersze uwrażliwiają na piękno przyrody ojczystej. Pozwalają wychować młode pokolenie w szacunku do ojczystego kraju i do otaczającej nas przyrody w ogóle. Napisałam w sumie 6 książek, żadna do tej pory nie została wydana, choć moja „Biblia dla młodszych” uzyskała w tym roku Imprimatur Kurii Arcybiskupiej w Poznaniu. Przygotowuję do wydania następną książkę – „Historię Polski w wierszach”, która obejmuje czasy od pierwszych Piastów do 1945 roku. Myślę, że jest potrzebna, bo dzisiaj młodzi nie znają historii swojego kraju, a przecież bez znajomości historii nie można mówić o patriotyzmie. O wszystkich trzech propozycjach wydawniczych można też przeczytać na moim blogu – Osoby zainteresowane finansowym wsparciem pani Barbary, by mogła wydrukować swoje wiersze, mogą dokonać wpłat na konto bankowe: Nr konta 78 9068 1013 0000 0000 0138 8886Wielkopolski Bank Spółdzielczy Poznań, zwany dalej neoBankiem. Jeśli ktoś z czytelników zechce skontaktować się z panią Barbarą, prosimy o e-mail na adres: redakcja@ Dąb Świadek naszej historii, czasu się nie stulecia w miejscu stoi dumnie,jak stary, mądry król, co widział niejedno,wśród drzew zajmuje miejsce godne siebie. Drzemie w nim potęga, wyrasta wysoki,by go objąć kilku ludzi musi spleść swe ręce. Pod konarami dębu, w ziemi ryją dziki,bardzo im smakują smaczne żołędzie, które jak ludzie czapeczki mająi dzieciaki jesienią chętnie je z żołędzi i patyczków małe ludziki,czasem różne zwierzęta – krówki i koniki. Buk Buki tworzą las bukowy, rosnąc obok siebie,uporządkowany i czysty, bez trawy i krzewów. Nic pod nimi nie rośnie, jakby posprzątane,czarna ziemia bez roślin, choć nie odchwaszczano. Drzewa proste i gładkie, jak okiem sięgnąć,niby żołnierze na paradzie stoją równo. Nie trzeba się przedzierać, można szybko pusto wkoło, nie ma się gdzie schronić. Jesienią z buków, kiedy wietrzyk wieje,spadają listki, jak w baśni, złoty deszcz na ziemię. Właśnie wtedy buczyna nagle pięknieje,kto tam się znajdzie z zachwytu zaraz oniemieje. Kasztanowiec Jego ogromne, lepkie pąki witają domowych wazonach pięknie się z nich wielkie liście,pięciopalczaste, jak w ręce otwartej szeroko. Aleje kasztanowe w maju zakwitają,dekorują je choineczki białe lub kasztany kwitną – ludzie powiadają,że – uczniowie nie mają już czasu na naukę -, a we wrześniu, gdy szkoła się zaczyna,trwają w najlepsze kasztanowe jeże wiszą na gałązkach,kamyki brązowe kryją w swoich brzuszkach. Kasztany same na ziemię spadają spadają,czasem chłopcy strącają je z drzewa garściami te jesienne skarby,dobrze wiedzą, że dla wszystkich wystarczy. Ludziki i zwierzaki z kasztanów powstają,rączki i nóżki z patyczków mają. Konwalie Rosną w wilgotnym cieniu, często pod się ścielą całymi i nieśmiałe jak małe dzieci,w długich listkach ukrywają białe dzwoneczki, które na jednej łodyżce tulą się do siebie,a kiedy je powąchasz jesteś w siódmym niebie. Fiołki Z zielonych listków wychylają główki wiosnę ziemię ozdabiają jedne z oczekiwane i choć rosną gromadnie,trzeba ich szukać, bo chowają się w zaroślach. Zrywa się je długo, krótkie nóżki mają,więc na stole stają w kieliszkach,a żeby je powąchać, bo delikatnie pachną,trzeba blisko je trzymać, prawie nosem trącać. Chabry Chabry – bławatkami, lub modraczkami zwaneczęsto są wyszyte na starych zbożu rosną i do bukietów są dodawanei w glinianych wazonach stawiane na stołach. Cudnym, modrym kolorem się wyróżniają,z makami i rumiankami pięknie wyglądają. Na łące, na łące, jest kwiatów tysiące: są tam stokrotki białe i dzwonki pachnące, i dużo innych kwiatów. Na łące, na łące, jest ssaków tysiące: są krety czarne, co kopią kretówki i zajączki szare, co mają ziemne kryjówki i różne inne zwierzaki... Na łące, na łące, lata owadów tysiące: są tam motyle różnokolorowe, w paseczki i kropeczki, po kwiatach skaczą pszczółki, które w chowanego bawią się i śpiewają sobie tak: "La, la, la, jestem pszczółka pracusia, La, la, la, jestem pszczółka pracusia..." Nad łąką, nad łąką świeci żółte słonko, latają tam ptaszki: jaskółki i sójki i małe kukułki. Śpiewają piosenki, stukają w bębenki. I jeszcze na tej łące jest zielonych potworów tysiące! Mają oczy takie duże, a nóżki jak serdelki. Siedzą sobie cicho w trawie, lub rechoczą tak: "Re-re kum, kum. Re-re kum, kum..."

wiersz o kwiatach dla dzieci